Sierpień żegna na nas prawdziwie letnimi upałami, ale jesień już niedługo. Czy chcemy, czy nie za kilka miesięcy czeka nas słota, zimne poranki i … czas przeziębień. Może warto więc wykorzystać końcówkę wakacji na spacery, z których przyniesiemy do domu prawdziwi skarby. Mowa oczywiście o owocach i ziołach, z których jesienią można zaparzyć cudownie rozgrzewającą herbatę i jednocześnie zadbać o naszą odporność. Czego więc szukać podczas wypraw na łono natury?
Koniec lata to czas dojrzewania owoców dzikiej róży, która jest prawdziwą bombą witaminową! Zawiera tak wielkie ilości witaminy C, że podczas II wojny Światowej była na Wyspach Brytyjskich traktowana jako główne jej źródło. Znajdziemy w niej również inne: te z grupy B: B1, B2 oraz A, E i K, ale właśnie dzięki witaminie C tak skutecznie zwalcza grypę i przeziębienie. Ma działanie przeciwzapalne i pomaga przy bólach gardła.
Kolejnym, równie cennym owocem, jaki teraz możemy zbierać jest czarny bez. Zawiera sporo flawonoidów, garbników, witaminę A, witaminę B1, witaminę B6, witaminę C oraz sole mineralne. W składzie znajdziemy również kwasy organiczne, olejki eteryczne i karotenoidy. Czarny bez jest znany z właściwości łagodzących kaszel i katar. Działa również napotnie i zwalcza gorączkę, co w przypadku jesiennych infekcji jest niezwykle pomocne. Czarny bez wykazuje właściwości przeciwwirusowe i przeciwzapalne, a jeśli już na początku zmagania się z chorobą sięgniemy po ten owoc, znacznie skrócimy czas jej trwania.
Podobne działanie mają również maliny i jeżyny, zarówno owoce, jak i liście. Też skutecznie obniżą gorączkę oraz mają działanie napotne. To zasługa posiadania w składzie kwasy salicynowego. O zaletach tych owoców pisano już w 1803 roku: „Czyli to sok z nich wyciśnięty, i z miodem na syrop obrócony, czyli też powidła z nich robione, lub woda pędzona dziwnie służy w gorączkach tamując pragnienie. Ocet nalany na te iagody, z miodem na syrop gotowany, i wodą rozrzedzony, iest mocny na bóle głowy, gorączki i krwi plucia” (J. Dziarkowski, „Wybór roślin kraiowych dla okazania skutków lekarskich ku używaniu domowemu”).
Do koszyka warto dołożyć również nieco aronii. To też wyjątkowo skuteczne owoce, jeśli chodzi o walkę z przeziębieniem i grypą, bo zapobiegają infekcjom wirusowym i bakteryjnym. Dostarczają antocyjanów, a także katechin, które możemy znaleźć także w zielonej herbacie. W aronii znajdują się polifenole, jod, mangan, błonnik, pektyny oraz szereg witamin – A, C, E, PP i z grupy B.
Pamiętajmy, żeby swoje zbiory ziół i owoców prowadzić z dala od ruchliwych dróg i ulic. Najlepiej w suchy i słoneczny dzień. Możemy owoce suszyć, mrozić, albo robić przetwory. Doskonale sprawdzą się syropy, które możemy dolewać do herbaty, a nawet płukać usta w przypadku infekcji gardła. Jeśli suszymy liście, możemy je wcześniej oksydować. Możemy to łatwo zrobić w warunkach domowych. Liście mocno uciskamy dłonią, by naruszyć ich strukturę. Ciasno układamy w słoiku, który szczelnie zakręcamy. Gdy liście zbrązowieją (następuje proces utleniania) rozsypujemy na papier lub blaszkę i suszymy. To poprawia walory smakowe naszych herbatek. Warto już dziś zacząć uzupełniać spiżarnię, czy półki w kuchni!