20 sierpnia 2020

Pierwsza Pomoc

Są takie umiejętności i wiadomości, których nie chcemy nigdy próbować w praktyce. Tak jest na przykład z udzielaniem pierwszej pomocy. Mamy nadzieję, że nigdy nie będzie sytuacji, w której będziemy musieli skonfrontować teorię z praktyką, jednak sezon letni to czas nasilenia różnych wypadków. Nie tylko komunikacyjnych, ale także na akwenach czy porażeń prądem. Ta pora roku przynosi również wiele wypadków w rolnictwie. Warto więc przypomnieć sobie kilka zasad udzielania pierwszej pomocy, bo po kilku latach czy nawet miesiącach od szkolenia łatwo zapomnieć szczegóły. Większość z nas miała przy okazji zajęć w szkole, w ramach kursu prawa jazdy i szkoleń pracowniczych szansę poznać zasady udzielania pierwszej pomocy. Być może nawet zobaczyć ratownika medycznego, który pokazywał na fantomie, jak postępować w przypadku zagrożenia czyjegoś życia, a zawsze łatwiej odświeżać sobie wiedzę, niż uczyć się od podstaw. To już działa na korzyść.

Warto przypomnieć kilka podstawowych zasad, pamiętając, że w świetle prawa udzielenie pomocy przedmedycznej jest naszym obowiązkiem, jeśli nie stwarza to zagrożenia dla nas i innych. Przede wszystkim należy szybko oszacować sytuację i wyeliminować ewentualne zagrożenia. My sami, jeśli mamy szansę, zabezpieczmy się maseczką i rękawiczkami. Najpierw oceń stan poszkodowanego, potrząśnij delikatnie za ramiona i zapytaj: „Co się stało? Czy wszystko w porządku?”. Jeśli uda nam się nawiązać kontakt, postarajmy się uzyskać więcej szczegółów na temat dolegliwości. Jeśli istnieje potrzeba wezwania pomocy medycznej, zrób to. Jeśli próba nawiązania kontaktu się nie powiodła, należy udrożnić drogi oddechowe. Najlepiej to zrobić kładąc jedną rękę na czole poszkodowanego, lekko odchylając ją do tyłu, drugą wysunąć żuchwę. Sprawdźmy oddech: popatrzmy, czy klatka piersiowa się unosi, a pochylając się nad poszkodowanym starajmy się wyczuć oddech na policzku, nasłuchujmy oddechu. Jeśli funkcje oddechowe są prawidłowe, ułóż poszkodowanego w bezpiecznej pozycji, wezwij pomoc i kontroluj oddech. Powinny to być przynajmniej dwa wdechy na dziesięć sekund.

Jeśli osoba poszkodowana nie oddycha, rozpocznij resuscytację krążeniowo-oddechową (RKO). Dobrze, jeśli są inni świadkowie, wyznacz jednego do wezwania pomocy, innego wyślij po przenośny defibrylator. Uklęknij obok, dłonie należy spleść i ułożyć na wysokości jednej trzeciej mostka. Uciskać klatkę należy z częstotliwością stu na minutę, na głębokość około sześciu centymetrów. Po wykonaniu trzydziestu uciśnięć, wykonaj dwa oddechy ratownicze. Jedną ręką zaciśnij poszkodowanemu skrzydełka nosa, drugą ściągnij brodę w dół. Weź normalny wdech i obejmując swoimi ustami usta poszkodowanego wdmuchuj powietrze przez około sekundę. Utrzymuj cały proceder w sekwencjach trzydzieści uciśnięć, dwa oddechy.Dobrze, jeśli ktoś może Cię zmienić, bo jest to bardzo wyczerpujące, a kontynuujemy do momentu przybycia służb, przywróceniu oddechu lub odzyskaniu przytomności poszkodowanego. Również nasze kompletne wyczerpanie zwalnia nas z obowiązku dalszej resuscytacji.